wtorek, 19 lutego 2013

Dziewczyna z sąsiedztwa- Jack Ketchum



Jakiś czas temu, napisałam dla was kilka słów na temat innej książki tego autora, czyli "Poza sezonem". Jednak to nie dzięki tej powieści Jack Ketchum zdobył tak ogromną popularność i przychylność fanów literatury grozy. Pragnę wam przedstawić "Dziewczynę z sąsiedztwa", czyli jedną z najbardziej szokujących lektur w historii horroru...

                                   Powiedz mi, proszę, o dzielny Kapitanie,
                                   Dlaczego zło jest obdarzone moca taką?
                                   Dlaczego anioły do snu chylą swe głowy,
                                   Gdy czort napiera z siłą dwojaką?
                                                                                   Tom Waits

Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła i spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemnej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę. Jedynie jeden, zagubiony chłopiec próbuje oprzec się złu opanowującemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję między miłością i współczuciem a pożądaniem i złem...Którą drogę wybierze?

W pierwszej chwili, kiedy czytałam ten opis, myślałam, że szaleństwo, którym Ruth zaraża całą okolicę może być jakimś wirusem i pewnie wyjdzie z tego apokalipsa zombie lub coś podobnego :) Za dużo filmów się naoglądałam z takim motywem przewodnim :) Ale nie...filmowe zombie przy tej historii to mały pikuś...
Wstęp do tej książki napisał sam Stephen King, co mnie niezmiernie ucieszyło. Miałam dobre przeczucia, ale nie spodziewałam się, że "Dziewczyna z sąsiedztwa' będzie tak brutalną i obrzydliwą opowieścią. Narratorem jest Dave, kilkunastoletni chłopiec, który przyjaźni się z dziećmi Ruth. Gdy poznaje Meg i jej siostrę nic jeszcze nie wskazuje na to jak ważną rolę odegra w nadchodzącej tragedii. Chłopak dowiaduje się, że dziewczyny straciły rodziców w wypadku samochodowym i od tej pory będą mieszkać u kuzynostwa. Niestety z powodu swojej urody i młodości, Meg staje się celem ataku ciotki- podstarzałej i zaistnej kobiety. To chore babsko powoli zamienia życie bohaterki w piekło...a my bezradnie patrzymy na ten koszmar, w którym bierze udział coraz więcej osób. Dzieci stają się oprawcami, dorośli udają, że nie dostrzegają sytuacji w domu Chandlerów, dzięki czemu Ruth ma szersze pole do popisu. Dla smarkaczy to zwyczajna zabawa, odskocznia od nudnej monotoni i zajęć szkolnych, lecz dla Meg to nieustanne pasmo cierpienia, upokorzeń, tortur i strachu przed jutrem. Czy ta historia ma prawo dobrze się skończyć? Czy ktokolwiek wyciągnie pomocna dłoń w stronę tych biednych sióstr?

Po odłożeniu książki na półkę byłam wstrząśnięta. A nawet więcej, czułam się tak, jakby ktoś mnie wyrzygał na dywan a na koniec przydeptał butem. Byłam zła na autora, za to, że w tak okrutny sposób zabawił się moimi uczuciami i zła na siebie, bo za bardzo dałam się porwać w ten patologiczny świat. Podczas czytania Dziewczyny z sąsiedztwa pierwszy raz rzuciłąm książką o ścianę!! Dwa razy!! Byłam wytrącona z równowagi i autentycznie wściekła. Szok :D Znienawidziłam Ruth i  życzyłam jej wszystkiego najgorszego. Kilka scen z jej udziałem na zawsze pozostanie w mojej pamięci, choćbym bardzo chciała o nich zapomnieć. To była straszna opowieść. Przerażająca, brutalna, odpychająca i nasycona taką dawką bezsensownej przemocy, że już chyba bardziej się nie dało.

"Dziewczyna z sąsiedztwa" jest luźno oparta na prawdziwych wydarzeniach, które wstrząsnęły Ameryką w 60-tych latach. Jack Ketchum zainteresował się tym tematem i postanowił napisać własną interpretację tego jak to wszystko mogło wyglądać. Chciał przekazać czytelnikom, do czego jest zdolny człowiek, owładnięty chęcią zniszczenia drugiej osoby. Język powieści jest bardzo przystępny i plastyczny. Bohaterowie wzbudzają wiele skrajnych emocji i o to własnie chodzi. Książkę czyta się szybko i wystarczy kilka godzin by ją ukończyć, ale uprzedzam, że nie jest to przyjemna lektura :)

 Moja ocena: 9/10

Polecam osobom o mocnych nerwach, bo niestety wszystko co do tej pory słyszeliście o tej lekturze jest prawdą. Nie dla każdego.

Postanowiłam od tej pory pisać co mam zamiar zrecenzować w najbliższym czasie, bo zbyt często zmieniam zdanie :) Za kilka dni pojawi się moja opinia o "Wiecznej księżniczce" i "Rudowłosej".

Sięgniecie po tę książkę? A może już ją czytaliście?

Pozdrawiam :)

12 komentarzy:

  1. ja niestety nie sięgam po książki, które są na faktach :) tym razem też odpuszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę Cię na siłę przekonywać, ale myślę, że ta książka jest warta tego, żeby się "przełamać" w tej kwestii :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ketchuma mam w planach, ale Twoja recenzja jest niezwykła. Z jednej strony rzucasz książką o ścianę (2 razy! :P) a z drugiej dajesz tak wysoką notę. To bardzo dobrze świadczy o książce, która z założenia ma być dokładnie taka, jak ją odebrałaś, przy tym - w swoim gatunku - genialna. Na pewno sięgnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka tak mnie w paru momentach wkur....tzn. zdenerwowała, że nie było innej opcji jak ćwiczenie rzutów na odległość :D Niesamowita powieść! To co ze mną zrobiła przechodzi ludzkie pojęcie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ta książka jest na mojej liście do przeczytania ;)
    Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo polecam! :) Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Oj, tak książka miażdży jak cholera:) Ja długo nie mogłam wyjść z szoku po jej przeczytaniu i polecam każdemu, kto ma mocne nerwy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa! :) Jedna z tych książek o których się nie zapomina :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Mimo, że mocnych nerwów nie mam to i tak MUSZĘ się za to zabrać ;).

    Miłego dnia!
    Melon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MUSISZ! Innej opcji nie ma :D nie martwię się o Twoje zdrowie psychiczne, bo przecież jesteś nienormalny :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Hahahaha... ej ;D. No dobra, jestem... dzięki za przypomnienie :P.

      Usuń
  6. Baaardzo mnie zaciekawiłaś, lubię takie mocne książki, a do książek tego autora zbieram się już od dłuższego czasu, teraz mam dodatkową motywację

    OdpowiedzUsuń