środa, 27 lutego 2013

Egzorcysta- William Peter Blatty



Dawno, dawno temu, pewna młoda i niewinna dziewczynka (nadajmy jej kryptonim-"Roksana"), leżała już grzecznie w łóżeczku, ale chociaż bardzo tego chciała, nie potrafiła spokojnie zasnąć. Kręciła się, wierciła i nie wiedziała bidulka co ze sobą począć...Jednak po chwili wpadła na pomysł, że włączy telewizor i pobuszuje po kanałach w celu znalezienia odpowiedniego filmu na dobranoc. Chyba sam szatan maczał w tym swoje brudne paluchy! Film na który trafiła miał wdzięczny i swojsko brzmiący tytuł..Egzorcysta...Roksanę bardzo ucieszył fakt, że główną bohaterką była przyjaźnie wygladająca nastolatka :) Do czasu...To co się później rozegrało na ekranie, zostawiło głęboki ślad w psychice tego nieświadomego dziecka...
Żartuję :D Co tu dużo mówić? Uwielbiam horrory i od najmłodszych lat oglądam je z wielkim zainteresowaniem! Ptaki, Psychoza, Omen, Egzorcysta- moje dzieciństwo było piękne :)) Ostatni tytuł darzę szczególnym sentymentem, więc dzisiaj pragnę wam przedstawić książkę, na podstawie której powstał ten kultowy już film.

                           Szatan jest tu, w lodowatej sypialni waszyngtońskiego mieszkania,
                                               w ciele zwykłej, małej dziewczynki....

Dwunastoletnia Regan zaczyna bawić się tabliczką spirytystyczną. Nieświadoma konsekwencji tej z pozoru niewinnej zabawy nawiązuje kontakt z bytem przedstawiającym się jako Kapitan Howdy. Wkrótce w otoczeniu dochodzi do paranormalnych zjawisk, a dziewczynka przejawia objawy opętania. Ponieważ lekarze są bezradni, jej matka prosi o pomoc duchownych. Jeden z nich podejmuje się odprawienia egzorcyzmów. Rozpoczyna się walka o uwolnienie dziewczynki z rąk demona.

Myślę, że większość z was oglądała już "Egzorcystę" lub przynajmniej jakieś fragmenty z tego filmu (z wyjątkiem Melona :P). Główną i najważniejszą bohaterką jest Regan. Miła i spokojna dziewczynka. Pewnej kwietniowej nocy jej matka słyszy dziwne pukanie dochodzące z sypialni swojej córki. Zaniepokojona wchodzi do pokoju dziecka i właśnie w tym momencie stukot ustaje. To dopiero początek przerażających zdarzeń...będzie znacznie gorzej. Pogodna do tej pory nastolatka przeobraża się na naszych oczach w mającego nadludzką siłę potwora. Zrozpaczona tą sytuacją matula zasięga porady u lekarzy, a jak to nie daje widocznych skutków, do akcji wkraczają duchowni (dzielni księża, którzy w wolnym czasie dorabiają sobie jako poskramiacze demonów a ich specjalnością jest wkur...wianie Pana Ciemności :)). Z czym przyjdzie im się zmierzyć? Czy wyrwą Regan ze szponów Kapitana Howdy? Tego dowiecie się sami...Mam nadzieję :)

Muszę przyznać, że lektura tego dzieła sprawiła mi ogromną przyjemność. Chociaż znałam fabułę z filmu i wiedziałam jak się sprawy potoczą, to nie nudziłam się ani przez chwilę podczas czytania książki. Autor w umiejetny sposób budował napięcie, dzięki czemu od samego początku historia była niepokojąca, a sam finał przyprawił mnie o gęsią skórkę :) Pisarz postawił na mroczny klimat i czułam to od pierwszej strony. Na uwagę zasługuje kreacja postaci, ponieważ bohaterowie zachowywali się realistycznie i adekwatnie wobec zaistniałej sytuacji. Bezradna matka chciała pomóc swemu dziecko, Regan była przerażona zmianami jakie w niej zachodziły, a duchowni należycie spełniali swoje obowiązki. Było kilka wstrząsających momentów, przez które zaczęłam się zastanawiać czy autor jest zdrowy psychicznie :) Nie mogę jednak sobie przypomnieć, czy w powieści była scena w której dziewczynka masturbowała się krucyfiksem..Chyba tak...Ktoś pamięta? :)
Czy ta powieść przeraża? Jak najbardziej. Jeśli nocna wyprawa do kibelka staje się dla mnie prawdziwym wyzwaniem to znak, że powieść grozy dobrze spełniła swoje zadanie :D To chyba wszystko...Jeśli macie ochotę na mocną lekturę, bez zbędnych subtelności to ta pozycja przypadnie wam do gustu :)

Moja ocena: 9/10

Następne recenzję: "Wieczna księżniczka (:DD), "Trzy metry nad niebem", "Sukkub", oraz "Królestwo spokoju"...

Zapoznaliście się z "Egzorcystą"? (nie w sensie dosłownym :D) Jakie są wasze wrażenia po tej lekturze?
Pozdrawiam :)
                               

14 komentarzy:

  1. A ja filmu nie widziałam niestety, tak, zła DżejEr, zła... Muszę nadrobić kiedyś te zaległości, ale niestety w najbliższych dniach nie będę miała okazji pozowlić sobie na luksus obejrzenia filmu - czasu jak zwykle za mało :(
    Ale może dzięki temu książkę przeczytam przed obejrzeniem adaptacji filmowej ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja to znam? :) Też ostatnio nie mam na nic czasu...Wieczorami jestem tak zmęczona, że nawet nie sięgam po książkę, którą teraz czytam. Mam nadzieję, że to się zmieni :) Co do Egzorcysty...Polecam najpierw zapoznanie się z powieścią :)

      Usuń
  2. Ale zbieg okoliczności. Wczoraj przytargałam z biblioteki :) Choć "przytargałam" to za duże słowo - mam bardzo stare, malutkie wydanie :) Niebawem się u mnie pojawi, i kto wie, czy nie ocenię również tak wysoko, jak Ty :) A film oglądałam paręnaście lat temu - robił wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również Tobie powieść się spodoba :) Film faktycznie robi wrażenie, chociaż teraz nie wydaje się tak przerażający jak kiedyś :) Jednak to klasyk, z którym warto sie zapoznać :)

      Usuń
    2. Ja już, jak masz ochotę - wpadaj do mnie :)
      Przytargałam z biblioteki stare wydanie, a następnego dnia dostałam przesyłkę od Publicatu, właśnie z tą książką. I szczerze mówiąc cieszę się bardzo, bo i tak pewnie chciałabym ją kupić i mieć na własność.

      Usuń
  3. Zdecydowanie wolę film - to jedyny horror, który przeraża mnie do dziś. Powieść też nie jest zła, lekko się ją czyta, aczkolwiek moim zdaniem Blatty powinien pokusić się o bardziej drobiazgowe opisy, ażeby mocniej zaniepokoić czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie czegos mi brakowało w powieści, dlatego nie dałam jej oceny 10/10. Uwielbiam klasykę :) W marcu wejdzie do kin film "Hitchcock", którego już się nie mogę doczekać! :)

      Usuń
  4. Nie miałam okazji obejrzec filmu i chyba sie boje, ale złamie sie i dodaje tą pozycje do must have. Przeczytam najpierw ksiazke, a potem zapoznam sie z filmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój się! :) Faktycznie, lepiej napierw przeczytać książkę, a później zapoznać się z adaptacją...ja tak nie zrobiłam i troszkę żałuję :)

      Usuń
  5. To jest taka książka "Egzorcysta"?! Oooo taaaak :P.
    A więc już cały internet wie, że nie oglądałem tego filmu... "wiesz co? Szczera jesteś, wiesz?!" (cytat Pana Mariolki :D)...
    Oczywistą oczywistością jest to, iż zamierzam się zabrać za ten utwór, ale, że zabiorę się za film to już nie obiecuję ;p.

    Miłego dnia!
    Melon ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Wszyscy na świecie się dowiedzieli, że boisz się tej "małej, opętanej dziwki" :D (tzn. biorąc pod uwagę moje statystyki na blogu, to wie o tym jakieś 20 osób, ale ciii ;)) Jak przeczytasz książkę, to pewnie będziesz chciał obejrzeć adaptację, więc nie masz wyboru...:P (myslę, że Ciebie prędzej rozbawi ten film, niż wystraszy :D)

      Usuń
    2. No mam nadzieję, ale jak będzie inaczej to się policzymy... zapewne jedno z nas skończy tak tragicznie jak Flap i ja nie będę tą osobą ;D.

      Usuń
  6. Ja również boje się obejrzenia filmu czy nawet przeczytania książki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie :) Film jest bardzo stary, więc nie ma w nim super efektów specjalnych i morza krwi i flaków :D Tam jest tylko mała, opętana dziewczynka...czego się bać? :D Żartuję. Jak masz bardzo słabe nerwy, to może faktycznie się za to nie bierz :)

      Usuń